Jest morze, jest i rybka :))) Mimo tego, że przez najbliższe 3 miesiące nie będę miała możliwości gotowania, gdyż całe wakacje spędzam w pracy, znalazłam w zapasie przepis, który idealnie pasuje do klimatu, w którym obecnie jestem. Co prawda łosoś polski nie jest, ale z morza pochodzi, a ja morze po prostu koooochaaaammmmm :)))
Składniki:
- 1 filet z łososia (może być ze skórą)
- 1 ząbek czosnku
- pieprz cytrynowy
- sól
- gotowa mieszanka ziół prowansalskich lub wymienione poniżej zioła:
- szczypta majeranku
- szczypta rozmarynu
- szczypta tymianku
- szczypta bazylii
- szczypta oregano
- 2 łyżki oliwy
Przygotowanie:
Czosnek rozgnieść i utrzeć z oliwą na gładką masę. Dodać pozostałe składniki i dokładnie wymieszać. Przygotowaną marynatą natrzeć łososia i piec w temp. 180 stopni przez ok 20-25 min. Smacznego :)
pysznie wyglądA:)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię pieczonego łososia - także dla mnie super ! :)
OdpowiedzUsuńwidzę moją ulubioną sałatkę :D:D!!
OdpowiedzUsuńtęsknimy!!
K.
Świetnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam pieczonego łososia i mogę go jeść niemal codziennie. Muszę przyznać, że także bardzo fajnym przepisem jest ten z https://mowisalmon.pl/przepisy/grzanki-z-boczniakami-plastrami-lososia-mowi-orzechami-laskowymi-nacia-pietruszki-i-miodem/ w którym także i łosoś występuje.
OdpowiedzUsuń